Serial - "Czy boisz się ciemności?"

Thomas

Ja miałem podobnie. Dostałem pierwszy komputer - to Pegasus oddałem kuzynce. Po paru latach poszedłem po rozum do głowy i do niej się udałem (młodsza ode mnie o 10 lat) i poprosiłem o Pegasusa... niestety... nie wiedziała co to jest....
_________________
"It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..."

Reklama

Rafik

@ Mr. FOX,
haha, a no rzeczywscie! Stercza jej sutki jak nic Very Happy

O kurcze, to juz w tamtych czasach wiedzieli, jakiego chwytu marketingowego uzyc, zeby zachecic tatusiow do kupna gry swoim pociechom (a moze bardziej ze swojej ciekawosci niz dla dzieci? Hehehe Smile

) ). A tu potem tylko "zwykla" (a jednak niezwykla!) gra. Panie FOX, gratuluje spostrzegawczosci Smile

@ Thomas,
to sie nazywa dobra inwestycja rodzinna Smile

Haha. Jakze niestety dobrze mi znana Sad

Ja rowniez oddawalem mlodszemu kuzynostwu (po mnie kolejne dziecko w najblizszej Rodzinie jest 6 lat mlodsze) wiele swoich zabawek, ktorymi sam bawilem sie latami: kolekcja dinozaurow i zwierzatek (takie niby gumowe, ale sztywne figurki, mniejsze i wieksze, niektore nawet 30 cm), rysorakow (smieszna nazwa, chociaz przychodzi mi do glowy, skad sie wziela --> rysowanie podlogi? Razz

), wszelkie koleczka (ze zwierzakami, flagami panstw) i karty z chipsow, tazosy, kartki do segregatora (tak, tez zbieralem:) ), wszystie klocki Lego (tudziez tansze, lego-podobne, a w zasadzie "lego-identyczne" Smile

) jak i niektore gry planszowe, a i sam Pegazus. Naturalnie, nic z tych rzeczy nie pozostalo. Zastanawiam sie, co oni z tym wszystkim zrobili? Jakos nigdy nie dociekalem... Ale tak to jest - ty bawiles sie czyms 10 lat, a potem ktos w blizej niewyjasniony sposob pozbyl sie tego w ciagu roku Smile

Ja najpierw dostalem od Rodzicow Commodore 64. Bylo to jak mialem jakies 5-6 lat (tj. rok 1993-94). Pegazusa dostalem jakies 3 lata pozniej. Jak juz przestalem w niego grywac i go oddalem to przez dlugi czas nie mialem zadnego komputera. Komputer PC kupiono u mnie do domu jakos jak szedlem do liceum. Mam tyle szczescia, ze jedna moja kuzynka zachowala Pegazusa do dzis Smile

Z okolo 30 kartridzami Smile

Ale gram w niego tylko w wakacje, gdyz tylko na wakacje jeszcze do niej.

A jest mozliwosc grania w Pegazusowe gry na PC-ie. Trzeba sciagnac symulator, bodajze "Virtual NES" sie nazywa, a potem mozna sciagnac jak tylko sie zapragnie gre, wpisujac w googlach nazwe gry i "NES" (gdyz gry musza byc w tym formacie). Potem trzeba otworzyc gre w tym symulatorze i... voila! Smile

Nie wiem dlaczego, ale na laptopie grafika tych gier byla bardzo pomniejszona w porownaniu z tym, jak wygladaja one na komputerze stacjonarnym. No ale ze nie znam sie na komputerach, to nic nie umiem zrobic Hrm

Ok koncze, bowiem jak zwykle wyszla mi maja epopeja Razz

Przepraszam za brak polskich znakow, ale w tej chwili nie moge ich uzywac. Pozdrowionka! Smile

_________________
Tak, boję się ciemności, ale nie, gdy jesteś przy mnie...

Thomas

rysoraki? u mnie się mówiło rEsoraki, myślałem, że od resorów, ale czemu? :O
_________________
"It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..."

Mr. FOX · Jeździec bez głowy Dołączył: 05 Lis 2010 Posty: 211

Dokładnie, ja też pamiętam "resoraki", ale przedmiot jest jeden. Co do tego zmniejszenia grafiki, spróbuj pokombinować w opcjach rozdzielczość ekranu, ew. opcję pełny ekran (zwykle alt+enter). Mi też kuzyn oddawał wszystkie swoje zabawki, z tym że ja tak o nie zadbałem, że są u mnie w takim stanie, w jakim do mnie przybyły.
_________________
What's the matter? Forgot your combo?

Rafik

Juz myslalem, ze przekrecilem nazwe, podobnie jak zwyklem robic z "piewnica", "orenzada", "kordla" i "druszlakiem", ale google wypluwa wyniki dla rysorakow. Aczkolwiek pyta, czy chodzilo o "resoraki". Zatem druga nazwa pewnie jest powszechniejsza, ale pierwsza tez istnieje Smile

Przy okazji dowiedzialem sie, co to jest "resor" (z niezawodnego zrodla wiedzy Wikipedia Razz

Dzieki za wzmianke, Thomas Smile

).

FOX, szkoda ze mam takiego kuzyna Razz

Wzor do nasladowania, jesli chodzi o konserwacje naszych dzieciecych umilaczy czasu. Pewnie pokombinuje cos z ta rozdzielczoscia. Nie wiem nawet, czy probwalem juz tego (nie pamietam). Dziekuje za wskazowke.
_________________
Tak, boję się ciemności, ale nie, gdy jesteś przy mnie...

CJ

http://www.pegasus-gry.com/rocknesx.php
Polecam Wam wszystkim tę stronę. To jest super emulator do Nes-ów. Ja korzystałem z niego i wiem, że działa. Grałem miedzy innymi w Czołgi i Contrę. Jak go użyć, macie tam opisane. Very Happy

Trzeba pobrać grę z tej strony i wybrać ją z listy.

Mr. FOX · Jeździec bez głowy Dołączył: 05 Lis 2010 Posty: 211

The Giant Giana Sisters już przeszedłem, teraz czas na Super Mario Bros, a potem Contrę...

Super Mario Bros już skończony...

Rafik

Powodzenia w pozostalej Ci juz tylko Contrze Smile

Ja pamietam tylko pierwsza plansze z tej gry (wiem wiem, czysta ignorancja z mojej strony Smile

).

A wracajac do Duck Hunt, czy ktos potrafi wlasnie wytlumaczyc, w jaki sposob pistolet "widzi", gdzie strzelamy? Przeciez gre podlacza sie do zwyklego telewizora, wiec tam zadnego polaczenia ni ma Razz

_________________
Tak, boję się ciemności, ale nie, gdy jesteś przy mnie...

Mr. FOX · Jeździec bez głowy Dołączył: 05 Lis 2010 Posty: 211

Dzięki

.
Pistolet z Duck Hunt? Przez długi czas myślałem, że to przez jakieś światło z pistoletu, ale nie było nic widać, a później okazało się, że dobrze myślałem.

Jak działa pistolet od PEGASUS-a?

Wiele starych gier wideo korzystało z pistoletu świetlnego do sterowania w grze. Wskazywało się nim w kierunku ekranu i pojawiał się celownik. Jeśli po wciśnięciu spustu gracz trafił w cel w grze, zdobywał punkty.

Aby to było możliwe, w lufę 'tajemniczego' pistoletu wbudowano fotodiodę (lub fototranzystor).
Fotodioda odbierała wiązkę światła z ekranu, co umożliwiało prawidłowe działanie tego mechanizmu.
Całość była przekazywana do komputera sterującego grą.

Ale skąd gra wie, w którym kierunku poruszamy pistoletem?
Te dane odbiera z urządzenia sterującego ekranem. Wysyła on do komputera impulsy o pozycji X i Y celownika w każdej klatce. Wykorzystuje do tego wiązki elektronów.

Jak komputer wykrywa, czy cel został trafiony?
Może wykorzystywać do tego dwie różne techniki:

1. Komputer 'czyści' obraz, następnie wypełnia na biało tylko ten obszar, na którym jest cel. Całość odbywa się podczas trwania jednej klatki tj. max. 20ms. Jeśli skierowany na cel pistolet strzeli w wypełniony obszar, komputer odbiera to jako zestrzelenie celu i gracz zdobywa punkty. Jest to prostsza metoda.

2. Komputer 'czyści' obraz, następnie wypełnia cały na biało. Aby ekran wypełnił się cały, jak wiadomo, potrzeba na to czasu (chociaż są to milisekundy). Poprzez porównanie sygnału pochodzącego z fotodiody, wraz z czasem wypełniania obrazu w pozycji X i Y, komputer może obliczyć pozycję celownika (momencie dotknięcia przez 'malowany' obraz wiązki elektronów z pistoletu). Komputer w ten sposób może dokładnie określić pozycję celownika. Jeśli wykalkulowana pozycja zgadza się z tą w grze, gracz zdobywa punkty.

Aby nie skończyło się na pustych słowach, poniżej jest przedstawione działanie tego mechanizmu. Warto zwrócić uwagę na biały kwadrat na kaczce w momencie strzału. (Film jest poniżej)
Kliknij

źródło: http://pokazywarka.pl/pistolet/
_________________
What's the matter? Forgot your combo?

Łukasz

Właśnie chciałem zwrócić na ten kwadrat uwagę, gdy się trafiło. Tak było w każdej grze na pistolet(puszki, talerze, kaczki, hogans allei), że robił się ten słynny kwadracik.
_________________
Dr. Vink: Vink's the name. Dr. Vink.
Kid: Dr. Fink?
Dr. Vink: Vink. with a v-v-v.

Rafik

Wow, dzieki za znalezienie tak dokladnej odpowiedzi! Heh, nigdy nie pomyslalbym, ze ten kwadrat ma z tym cos wspolnego Smile

A w zasadzie nawet nie pamietalem, ze sie tam takowy pojawia.

Mimo ze wyjasnienie dosc informatyczne, to nawet zrozumialem o co chodzi. Tzn. tak mi sie wydaje Razz

A zabawne, ze jak zostanie postrzelona kaczka z fioletowa glowa, to pies wystawia kaczke z zielona Razz

_________________
Tak, boję się ciemności, ale nie, gdy jesteś przy mnie...