 |
Serial - "Czy boisz się ciemności?" Forum fanów serialu Czy boisz się ciemności?
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jeśli wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone to czy boisz się ich? |
Tak |
|
67% |
[ 25 ] |
Nie |
|
32% |
[ 12 ] |
|
Wszystkich Głosów : 37 |
|
Autor |
Wiadomość |
Triko80 Zasłużony

Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 302 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 19:47 Temat postu: Nasze "straszne historie" |
|
|
Przeglądając temat, którego autorem jest Marys, zdziwiła mnie jedna rzecz. Czemu na forum nie ma jeszcze tematu o jakichś strasznych wydarzeniach z naszego życia? To chyba one nas zainspirowały do oglądania tegoż serialu, prawda? Niech każdy napisze, co mu się przytrafiło dziwnego. Ja zacznę.
To akurat opowiadała mi moja o dziesięć lat starsza siostra. Obudziła się kiedyś w nocy i nie chciało jej się spać. Wyciągnęła, więc ręce na kołdrę i zaczęła sobie rozmyślać. W pewnej chwili poczuła jak ktoś jej dotknął w rękę. Mówiła, że bardzo się wystraszyła i, że od tej pory jak śpi to zakrywa się cała, bo się boi. Jako że mi to opowiedziała w dzieciństwie to ja też się zacząłem tego bać i do dzisiaj też się cały zakrywam, bo boję się, żeby "coś/ktoś" mnie nie dotknęło. _________________ 1998... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 19:47 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Zasłużony

Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 413 Skąd: Hollywood
|
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 20:31 Temat postu: |
|
|
No cóż, było takie wydarzenie, przy którym niestety uczestniczyłem i to widziałem. Jak byliśmy ze znajomymi w lesie, gdzie było wiele osób pomordowanych, robiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i na jednym zdjęciu było widać hmm, takie jakby cienie, my sobie tłumaczyliśmy, że to jakieś zbłąkane dusze, które nie zaznały spokoju i zostały na ziemi. Pewnie tak było, ale naprawdę mina koleżanki była nie do zapomnienia - taka przerażona była i ciągle o tym gadała. To było na przełomie czerwca-lipca tego roku.
To było najdziwniejsze co mi się przydarzyło
Ciekawe co wam się przydarzyło, Triko80 niezły pomysł z tym tematem. _________________ Dr. Vink: Vink's the name. Dr. Vink.
Kid: Dr. Fink?
Dr. Vink: Vink. with a v-v-v. |
|
Powrót do góry |
|
 |
fruziowata Zasłużony

Dołączył: 21 Sie 2009 Posty: 162 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 20:56 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry temat. Osobiście jak najbardziej wierzę w "zjawiska nadprzyrodzone", prawdopodobnie jest to głównie wpływ oglądanych filmów, seriali, czytanych książek, ale jak to mówią we wszystkim jest ziarenko prawdy, z niczego się to nie wzięło. Teraz konkretne wspomnienie, a nawet dwa (uzewnętrznijmy się ;p):
1. Kiedy miałam około 8 lat (parę lat od tego czasu już minęło, a mimo to bardzo dokładnie pamiętam każdy szczegół) bardzo dużo czasu spędzałam z kuzynką starszą ode mnie o 4 lata, często nocowałyśmy u siebie nawzajem i takie tam. No i pewnej nocy, którą spędziłam u kuzynki, obudziłam się, było mi strasznie zimno, chociaż był środek lata. W domu cisza, szczelniej okryłam się kołdrą i ułożyłam z zamiarem zaśnięcia. Nagle coś zaskrzypiało, spojrzałam w stronę szafy- drzwi były otwarte i lekko się poruszały. Okno było co prawda otwarte, ale zero wiatru ani przeciągu, co później próbowali mi wmówić, żadnego kota, który mógł kręcąc się po domu wprawić drzwiczki w ruch. Więc co to było? Być może tylko dziecięca wyobraźnia (nie, to nie był sen).
2. Ze trzy lata temu jak co roku spędziłam znaczną część wakacji u kuzyna na pomorzu. Którejś nocy siedzimy sobie, oglądamy film ("Evil death") i kuzyna naszła myśl, żeby iść do lasu. Ja już pod niemałym wpływem filmu (z wątkiem właśnie lasu) byłam co najmniej przeciwna. No ale że nie dałam sobie zarzucić tchórzostwa- poszliśmy. Najgorsze jednak było to, że las otaczał stary cmentarz pruski. Czułam się strasznie dziwnie, poprosiłam kuzyna, żebyśmy wrócili do domu, ale ten w ogóle mnie nie słuchał. Poszedł pierwszy, ja zostałam na skraju lasu. Po chwili rozległ się jego straszny krzyk. Uznałam, że robi sobie ze mnie "jaja" i chce mnie wystraszyć, poszłam więc za nim. Stał między grobami (zarośnięte małe wzniesienia, ciężko nawet odróżnić gdzie zaczyna się czy kończy kolejny) i dosłownie mocował się z (chyba) jakimś gawronem, który "napierał" na niego i w ogóle nie dawał się odpędzić, jakkolwiek głupio i niedorzecznie to brzmi. A przecież ptaki uciekają jak do nich podejść... W życiu nie widziałam go w takim stanie. Jak mnie zobaczył to krzyknął żebym uciekała, co też zrobiłam, kuzyn wybiegł tuż za mną. O co chodziło temu ptaszysku?
Nie wiem, czy te 'wydarzenia' podchodzą pod 'straszne', na pewno dziwne. To by chyba było na tyle... _________________ "Is all that we see or seem
But a dream within a dream?" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wolfman Zeebo

Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 510 Skąd: Wola Rzędzińska
|
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 21:21 Temat postu: |
|
|
Ja z rok temu, leżałem jak co noc w łóżku, powoli zasypiałem i wogóle (choć zawsze jak leże sam w łóżku to przypominają mi się straszne horrory tak też było teraz). Trochę się bałem bo w domu byłem tylko ja i tata. Leżałem tak w strachu i nasłuchiwałem każdego szmeru. Miałem wyciągniętą rękę poza łóżko. Nagle coś złapało mnie za środkowy palec. Nie wiem sam co o tym myśleć. Może to był jakiś skurcz, a może coś mnie po prostu złapało. Co wy o tym sądzicie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Thomas Zasłużony

Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 1056 Skąd: z Mazowsza
|
Wysłany: Czw Lis 12, 2009 21:47 Temat postu: |
|
|
Fajny temat.
Triko! Tak jak kiedyś już pisałem bodajże w poście "Co nam dało CBSC?" miałem to samo co ty. Kiedy kładłem się spać - musiałem, po prostu musiałem, nie było innego wyjścia - opatulić się kołdrą. Tak sobie teraz uzmysławiam, że to właśnie CBSC na to wpłynęło, a dokładniej odcinek o spełnionym życzeniu.
Tak jakoś...
Co do strasznych historii więcej napiszę jutro. Dziś jestem wykończony
Pozdrawiam was!
 _________________ "It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Triko80 Zasłużony

Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 302 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 15:31 Temat postu: |
|
|
Łukasz napisał: | i na jednym zdjęciu było widać hmm, takie jakby cienie, my sobie tłumaczyliśmy, że to jakieś zbłąkane dusze, które nie zaznały spokoju i zostały na ziemi. |
Mógłbyś wskanować to zdjęcie i je tutaj zamieścić? Można byłoby to omówić. Możliwe jest, że "ktoś" niepożądany się utrwalił na tym zdjęciu.
fruziowata napisał: |
1.[...]
2.[...]
Nie wiem, czy te 'wydarzenia' podchodzą pod 'straszne', na pewno dziwne. To by chyba było na tyle... |
Myślę, że to pierwsze jest rodzajem wydarzenia, o które pytam. To drugie raczej jest normalne.
wolfman napisał: | [...]Może to był jakiś skurcz, a może coś mnie po prostu złapało. Co wy o tym sądzicie?
|
Myślę, że to mógł być skurcz.
Widzę, że Wy również jesteście podejrzliwi, co do dziejących się wokół nas rzeczy. Większość je uważa za normalne. Opiszę, co się przydarzyło mojemu wujkowi. Swojego czasu chodził często po imprezach i późno wracał przez wieś do domu. Pewnego razu przechodził przez pewien mały most. Historia głosi, że w tym miejscu zostali pomordowani jeńcy w czasie II wojny światowej. W momencie gdy wujek przechodził mostem z pod mostu wydostała się woda w taki sposób jak by ktoś wujka nią oblał. Dacie wiarę? Mój tata nie wierzy w duchy, itp. Mówił mi jednak, że okoliczni mieszkańcy (a niegdyś sąsiedzi mojego taty jak i wujka) mówili mu niejednokrotnie, że w tym miejscu straszy. Tata jednak mówi, że w to nie wierzy i nigdy nic tam nie widział. Nieźle, co? _________________ 1998... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Thomas Zasłużony

Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 1056 Skąd: z Mazowsza
|
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 16:41 Temat postu: |
|
|
Dobre.
Jak widzę, większość historii związana jest z jakimiś historycznymi miejscami. Czy to miejsca pamięci, czy stare cmentarze.
Powiem tak. Generalnie jestem lokalnym historykiem. Badam historię mojego regionu. Bardzo dużo czasu spędzam na cmentarzach. Może to dziwne, ale nie odczuwam jakichś lęków, siedząc na jakimś starym cmentarzu w środku lasu i powiedzmy obfotografowując zabytkowe nagrobki a już się powoli ściemnia. Cmentarze traktuję jako źródło informacji historycznej. Nie wiem, jakoś stare cmentarze nie kojarzą mi się z czymś złym, strasznym.
No ale do rzeczy.
Jest tak ze 20 km od mojego miasta, na skraju powiatu stary cmentarz ewangelicki. Byłem tam któregoś razu rowerkiem koło godziny 17:00. Było lato, więc jeszcze klimaciku nie było, no ale cmentarz w środku lasu, o 2 km oddalony od najbliższego domu. Nieźle.
Tak jak mówiłem jest to cmentarz ewangelicki.
Nie dosyć, że nie mogłem go znaleźć, bo mi się drogi w lesie pogubiły, to jak trafiłem za pomocą jakiejś kobiety, to niezłego pietra miałem.
Po primo - kobitka ta wracała ze zrywania jagód. Ręce do łokci miała czerwone. Jak ją zobaczyłem to chyba wiecie co mi do głowy przyszło.
Ja do niej:
-Dobry! Pani kochana - cmentarza szukam. Drogę zgubiłem.
-A ona? Tego na "..."(tu pada nazwa wsi)?
-No tak, tak
-A wie Pan, że tam to ud nas nikt nie chodzi?
-hmm?
-A bo tam to duchy niemców są. Mszczą się, że ludzie im cmentarz zniszczyli.
(takich historii to ja za każdym razem słyszałem ze sto, jak chodzi o byłe poniemieckie cmentarze)
-A no tak, wiem. Ale gdzie to jest?
-A ja to nie wiem. A Pan sam poszuka. Ale naprawdę, nie warto tam iść.
-No ale wie Pani, ja tu badam takie lokalne sprawy
-Ale tam na prawdę straszy. Jakieś dźwięki słychać...
W końcu mi pokazała a sama sobie poszła.
I teraz.
Otwieram bramę cmentarza. Już jest nieźle. Wielkie drzewa, potężne krzaki, trawa do kolan. I tam gdzieniegdzie jakiś cementowy pomnik. Miałem niezłego pietra żeby nie wchodzić dalej. Żeby przejść na "starą" część cmentarza, musiałbym przejść przez krzaki. "Nieźle mnie ta baba nastraszyła" - myślę sobie. To mój któryś-dziesiąty cmentarz do inwentaryzacji a ja się cykam.
W końcu zostawiłem rower przy bramce i wszedłem. Wydawało mi się, że zaraz z każdej strony podejdą jacyś "Niemcy". Przedzieram się przez krzaki. Tu w lewo, tu w prawo. Tu jakiś nagrobek - fotka - tu jakiś krzyż - znowu fotka - tu tabliczka z napisem - fotka.
I cholera!
A tu słyszę ktoś po niemiecku "sprecha".
Patrzę - a tam stoją dwie osoby ze szpadlami - i kopią!
Przy tylnej bramie - samochód, wiadomej marki, a przy jednym z grobów - Niemcy rozkopują grób.
Cholera - pomyślałem.
Specjalnie kaszlnąłem głośniej. Podskoczyli oboje - facet i facetka, a gość który kopał - kopał dalej.
No i z nawijką - entschuldigung, ich heisse, ich wohne... ble, ble, ble... der friedhof, interesiere, ble, ble, ble.
Jak mi cykor przeszedł okazało się, że ta kobitka to wnuczka pochowanej tu kobitki. Zabiera szczątki babci do Austrii. Od razu nawijka, dowiedziałem się trochę więcej historycznych informacji, pokazała archiwalne fotki i tede.
Głupio mi było spytać, o jakiekolwiek pozwolenia, chyba takowych nie mieli. Ale tego typu precedens na Mazowszu jest obecnie mocno popularny.
I nagle gość kopiący - "Achtung, komm Herta, komm" Trafił na buty (chyba podeszwy tylko, nie wiem). Głupio mi było stać i patrzeć na te kości. Odszedłem nieco i sobie jakieś tam fotki pstrykłem, ale im nie robiłem bo jej mąż się patrzył.
To co zdążyli wykopać, to do worka i do takiej skrzyneczki i do bagażnika. te kości leżały na jakieś desce - albo resztki trumny, albo tylko taki skromny był pogrzeb (ciało na desce owinięte w jakiś materiał). Kobitka wsypała do grobu płatki róż, gość zakopał grób, wrzucili jakiś mech do środka. Został jedynie dół, który pozostał po tym jak wykopali kości i nie mieli co wsypać. Tego akurat zrobiłem fotkę.
Zwinęli się szybko. Było już późno, a ja do domu miałem kawał drogi.
Wracając przez te krzaki chyba wiecie o czym musiałem myśleć.
A tu "uberraschung" - przy rowerze rozsypane były płatki kwiatów. Skąd? Nie wiem do dziś.
Wracałem dość szybko do domu. Szybko to mało powiedziane. Gnałem te 20 km w 30 minut po polnych i leśnych drogach.
Nie znam nazwiska tej kobiety, nie wiem czy to co mi opowiadała było prawdą. Wiem jedno - mam po tym materialny ślad - na cmentarzu jest nie do końca zasypany dół.
Pozdrawiam tych, którzy przebrnęli przez ten tekst!
 _________________ "It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..."
Ostatnio zmieniony przez Thomas dnia Pon Mar 22, 2010 08:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Zasłużony

Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 413 Skąd: Hollywood
|
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 18:06 Temat postu: |
|
|
Triko80 napisał: |
Mógłbyś wskanować to zdjęcie i je tutaj zamieścić? Można byłoby to omówić. Możliwe jest, że "ktoś" niepożądany się utrwalił na tym zdjęciu. | Raczej nie będę mógł wrzucić tego zdjęcia bo pewnie zostało usunięte, żeby nie wspominać tego. Ale było robione cyfrówką, więc może gdzieś się ostało w jakimś folderze na płytce u znajomej. Spróbuję zdobyć to zdjęcie jeśli będzie miała. Pogadam z nią i dam znać.
Thomas -> dobry kawałek drogi ode mnie też są podobne zgliszcza niemieckiego cmentarza. Coś takiego jak na tym pierwszym (z lewej) zdjęciu. _________________ Dr. Vink: Vink's the name. Dr. Vink.
Kid: Dr. Fink?
Dr. Vink: Vink. with a v-v-v. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Triko80 Zasłużony

Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 302 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: Pią Lis 13, 2009 18:47 Temat postu: |
|
|
Mocna historia, Thomas. Jeśli już jesteśmy przy lasach to mój kolega miał jedną dziwną sytuację. Kiedyś poszedł po mnie i mojego drugiego kolegę do lasu, bo dowiedział się, że tam jesteśmy. Nie znalazł nas jednak. Robiło się już ciemno, więc wracał do domu. Jak wracał to usłyszał jednak wycie czegoś, co on nie nazwał zwierzęciem. To jest dla mnie szczególnie dziwne, bo ten kolega niczego się praktycznie nie boi, a skoro mówił, że był to przeraźliwy pisk no to coś innego niż pies, a psy często tamtędy przechadzają. Kiedyś nawet chodziłem do lasu nocami, teraz bym się bał. _________________ 1998... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Zasłużony

Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 413 Skąd: Hollywood
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 20:28 Temat postu: |
|
|
Sorki za zwłokę, ale dopiero dzisiaj udałem się do znajomej na dłuższą chwilę i przejrzeliśmy wszystkie fotki. Niestety jednak ona usunęła to zdjęcie. Chociaż może to lepiej dla tych co to widzieli
Tak apropo czemu tak cicho zrobiło się w tym temacie? Nikt nie ma żadnych strasznych bądź dziwnych historii, wydarzeń czy czegoś podobnego? _________________ Dr. Vink: Vink's the name. Dr. Vink.
Kid: Dr. Fink?
Dr. Vink: Vink. with a v-v-v. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sakura2222 Madeline

Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 198 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 23:21 Temat postu: |
|
|
Ja od wczoraj probuje sobie przypomniec wydarzenie z dziecinstwa tylko nie moge sobie przypomniec o co mniej wiecej chodzilo  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hermes Dr Vink

Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 404 Skąd: Modlin Twierdza
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 15:10 Temat postu: |
|
|
Strasznej historii ze swojego życia przypomnieć sobie nie moge, aczkolwiek przyszło mi na myśl śmieszne/dziwne wydarzenie, które miało miejsce przeszło 6 lat temu. Pamiętam, że w tamtym okresie bałem się zasnąć. Zawsze śniły mi się koszmary, każdego dnia. Pewnego razu miałem sen, który po raz pierwszy zapamiętałem dość szczegółowo. Można nawet powiedzieć, że mogłem siebie w nim kontrolować. Śniło mi się, że leże na łóżku. Jestem sam w domu, słyszę pukanie do drzwi. Patrzę przez wizjer, ciemno nic nie widzę. Otwieram, a tu trzask uderzenie. Jakbym dostał pięścią w twarz. Padłem, do domu weszli sprawcy, splądrowali cały dom i uciekli. Ja przez ten czas czułem jakbym się nie mógł ruszyć, ale wszystko dobrze widziałem. Wstałem z łóżka, patrzę z nosa leci mi krew. No nie wiem co się stało przez tą noc, ale ciekawie zgrało się to ze snem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Triko80 Zasłużony

Dołączył: 13 Sty 2009 Posty: 302 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 17:43 Temat postu: |
|
|
Sny to ja mam często dziwne. Niedawno śnił mi się Nosferatu z "Czy Boisz Się Ciemności". Nieźle, co? _________________ 1998... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Łukasz Zasłużony

Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 413 Skąd: Hollywood
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 18:00 Temat postu: |
|
|
Triko80 napisał: | Sny to ja mam często dziwne. Niedawno śnił mi się Nosferatu z "Czy Boisz Się Ciemności". Nieźle, co? | Pewnie, że nieźle. Nawet wyobrażam sobie ten sen haha: Nosferatu zamiast gonić Ciebie to uciekał przed Tobą do swojego filmu haha. I kto tu miał gorzej? hehe _________________ Dr. Vink: Vink's the name. Dr. Vink.
Kid: Dr. Fink?
Dr. Vink: Vink. with a v-v-v. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mary_Mary Moderator

Dołączył: 25 Kwi 2009 Posty: 399
|
Wysłany: Czw Gru 03, 2009 23:11 Temat postu: |
|
|
Mi też się śnił nosferatu że mnie ukąsił i to było podniecające  _________________ CBSC RULES !!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wolfman Zeebo

Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 510 Skąd: Wola Rzędzińska
|
Wysłany: Pią Gru 04, 2009 14:41 Temat postu: |
|
|
Ja czasami mam tak (a właściwie tylko dwa razy) że jak drzemie krótką chwile to potem się budzę i nagle nie mogę się ruszyć ani wykrztusić słowa. Głowa wtedy tak jakby mi "ucieka" do tyłu. Strasznie się wtedy bałem. Możliwe że to mogło byś jakieś zassanie kości no ale że nie mogłem wykrztusić słowa? |
|
Powrót do góry |
|
 |
sakura2222 Madeline

Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 198 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 13:20 Temat postu: |
|
|
wolfman napisał: | Ja czasami mam tak (a właściwie tylko dwa razy) że jak drzemie krótką chwile to potem się budzę i nagle nie mogę się ruszyć ani wykrztusić słowa. Głowa wtedy tak jakby mi "ucieka" do tyłu. Strasznie się wtedy bałem. Możliwe że to mogło byś jakieś zassanie kości no ale że nie mogłem wykrztusić słowa? |
To sie nazywa paraliż senny też mialam to kilka razy i 1 czy 2 obronilam sie przedtym. Przy paralizu nie mozna sie ruszyc, nie mozna wykrztusic slowa i ludzie wtedy mysla ze to dzieje sie naprawde a to tylko sen dzieje sie to od tego ze (tak przeczytalam w internecie) ludzie czesto przewracaja galkami ocznymi i dlatego tak sie dzieje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wolfman Zeebo

Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 510 Skąd: Wola Rzędzińska
|
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 14:42 Temat postu: |
|
|
Łoł myślałem że to było naprawdę. dzienx za info;D
Tylko że ja przeczytałem coś takiego na jednej stronie:
Słyszysz głosy i widzisz dziwne postaci, zagadkowe figury poruszające się w okolicach łóżka... Czy to demony? Duchy?
Lecz tego nie doświadczyłem |
|
Powrót do góry |
|
 |
sakura2222 Madeline

Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 198 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 16:16 Temat postu: |
|
|
wolfman napisał: | Łoł myślałem że to było naprawdę. dzienx za info;D
Tylko że ja przeczytałem coś takiego na jednej stronie:
Słyszysz głosy i widzisz dziwne postaci, zagadkowe figury poruszające się w okolicach łóżka... Czy to demony? Duchy?
Lecz tego nie doświadczyłem |
Ja miałam tak. Poszłam spać o godzinie 22:20 chyba nie pamietam dobrze ktora to byla ale wiem że było to po 22 a moja mama (miala pokoj obok mnie) miala zapalone swiatlo. Wiedziałam że zasnełam. Obudziłam sie w nocy bylo chyba 3 w nocy. Poszlam do lazienki. Wrocilam i znow sie polozylam. Jak tylko zamknelam oczy to
słyszałam i czułam takie jakby głośne oddychanie i jakby ktoś do mnie szedł podłoga skrzypiała jakby ten ktoś miał na sobie łańcuchy ja nie moglam ani otworzyc oczu ani nic powiedziec ani sie ruszyc. Jakos wyrwalam sie z tego. Patrze? Godzina 22:20 mama ma wlaczone swiatlo i juz nie moglam cala blada poszlam do niej spac. Tez miales cos takiego ze normalnie idziesz spac budzisz sie w nocy jakby nigdy nic i masz cos takiego choc to sie nigdy nie zdarzylo? I nie wiesz ze to sen? Nie wiem dokladnie co to bylo to dzis. Pozniejsze ,,ataki,, byly inne. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wolfman Zeebo

Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 510 Skąd: Wola Rzędzińska
|
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 16:45 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia ale czasami też mi się zdawało że sen to jawa i sam już głupiałem |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pon Gru 07, 2009 16:45 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|