|
Serial - "Czy boisz się ciemności?" Forum fanów serialu Czy boisz się ciemności?
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jeśli wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone to czy boisz się ich? |
Tak |
|
67% |
[ 25 ] |
Nie |
|
32% |
[ 12 ] |
|
Wszystkich Głosów : 37 |
|
Autor |
Wiadomość |
Hermes Dr Vink
Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 404 Skąd: Modlin Twierdza
|
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 20:01 Temat postu: |
|
|
Oglądałem ten odcinek 2 dni temu . Całkiem mi się podobał, opowiadanie też nie najgorsze, no i widać gołym okiem, że wzorowane na serialu
Ostatnio zmieniony przez Hermes dnia Nie Lut 07, 2010 20:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 20:01 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mateuszxp Demon morza
Dołączył: 23 Lis 2009 Posty: 122
|
Wysłany: Nie Lut 07, 2010 23:23 Temat postu: |
|
|
No dokladnie...
Nazwiska inne ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas Zasłużony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 1056 Skąd: z Mazowsza
|
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 08:00 Temat postu: |
|
|
W związku z tym, że rozkręcać zaczął się temat o strasznych historiach, choć taki właśnie istnieje w tym miejscu, to przenoszę tekst userów w to miejsce a tamten temat usuwam. Do dyskusji zapraszam tu:
pozdrawiam!
mocarFCP napisał: | Myślę, że taki temat jest również nam potrzebny ponieważ jeśli lubimy CBSC to przynajmniej w jakimś stopniu powinniśmy utożsamiać się z osobami opowiadającymi w serialu. Zatem do dzieła;p
Moja ŚP babcia opowiadała mi kiedyś o kobiecie, która pochowała swoją córkę. Dziewczyna pewnego dnia po spotkaniu z chłopakiem straciła przytomność i zmarła. Były to lata ok 50-60 więc medycyna nie była tak rozwinięta jak dziś, szczególnie na wsi, więc niewiadomo dlaczego umarła. Matka po pogrzebie nie mogła w nocy zasnąć, ale kiedy w końcu jej się to udało przyśniła jej się córka krzycząc: "mamo ratuj... ciemno... błagam pomóż..." Matka myślała, że oszalała i poszła do psychiatry na drugi dzien. Niestety nic nie pomogło. Następnego wieczoru również słyszała głosy córki:"mamo boję się.... ratunku, nie mogę już oddychać" Matka poweidziała o wszystkim mężowi, lecz ten to zlekceważył. Kiedy następnej nocy znów się przyśniła, matka nie czekając ani chwili dłużej poszła do piwnicy po łopatę i pobiegła na cmentarz odkopać córkę dla spokoju duszy. Kiedy odkopała i wyjęła trumnę okazało się, że dziewczyna odwrócona i skulona leżała na brzuchu.
Może nie byłoby to straszne, lecz to się działo naprawdę i prawdopodbnie matka żyje do dziś dnia. Wciąż nie może pogodzić sie z tym, że nie zrobiła tego I nocy. KONIEC |
Mary_Mary napisał: | Tak! Naprawdę zdarzały się takie historie. Wtedy wiele osób pochowano np. w śpiączce a oni się potem budzili w trumnie i nie mogli się wydostać. Moja ciocia opowiadała, że pewną dziewczynę też pochowali myśląc, że umarła. Pewnego dnia policjant przechodził obok cmentarza, gdzie była pochowana i usłyszał łomot jakby ktoś uderzał w płytę. Poszedł i odkopał jej grób i się okazało, że to ta dziewczyna się wybudziła ze śpiączki i próbowała wydostać. Policjant pomógł jej i zawiózł ją do rodziny. Matka prawie zemdlała ze strachu myśląc że to duch, ale policjant wszystko wyjaśnił i ta historia, na szczęście, skończyła się dobrze. |
_________________ "It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary_Mary Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2009 Posty: 399
|
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 16:19 Temat postu: |
|
|
Nikt nic nie pisze, więc ja jeszcze dorzucę pare historyjek od siebie.
Pierwsza jest taka: Mój pradziadek wracał raz z pracy do domu, nagle usłyszał za sobą kroki i się obejrzał. Zobaczył jakąś postać, która w miejscu głowy miała jakby turban owinięty szmatami tak, że nie było widać twarzy. Dziadek się przestraszył i przyspieszył. Kiedy minął cmentarz, kroki ustały, więc dziadek obejrzał się, by zobaczyć co też się stało z tą dziwną postacią i zauważył, że obcy zniknął. koniec. Opowiadała mi to moja babcia wieczorem przed zaśnięciem. Uwielbiałam takie historyjki i słuchałam ich po pare razy. Teraz już babcia zapomniała o tych historyjkach i piszę te co pamiętam.
Jeszcze pamiętam taka historię: pradziadek chodził pasać krowy i potem wstępował nad jezioro by je napoić. Pewnego razu kiedy tak stał nad jeziorem czekając aż krowy się napiją, wyszedł nagle z jeziora jakiś facet i zaczął zapraszać pradziadka by się z nim pokąpał, ale pradziadek się wystraszył i zaczął poganiać krowy aby pójśc stamtąd, ale ten facet nadal zachęcał do kąpieli. W końcu pradziadkowi udało się uciec stamtąd. Okazało się, że tym facetem był topielec, który się tam kiedyś utopił i innych ludzi zachęcał do kąpieli, by ich utopić. Topielec to był demon w wierzeniach ludowych. Kiedyś ludzie wierzyli nawet w skrzaty, co dziś wydaje się śmieszne.
Tyle na razie. _________________ CBSC RULES !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
mocarFCP Sardo
Dołączył: 14 Mar 2010 Posty: 33
|
Wysłany: Sob Mar 27, 2010 18:36 Temat postu: |
|
|
wiesz, tak sobie mysle ze zajebiscie szkoda mi twojego pradziadka;p chociaz w sumie z drugiej strony mial bardzo ciekawe zycie;P widac ze takie CBSC na nim niezrobiloby zadnego wrazenia:) |
|
Powrót do góry |
|
|
sakura2222 Madeline
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 198 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pon Mar 29, 2010 17:34 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie historie są świetne opowiem wam jak znajdę czas ,,dziwne,, historie mojej rodziny |
|
Powrót do góry |
|
|
kasztanka Demon morza
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 102
|
Wysłany: Pon Mar 29, 2010 18:01 Temat postu: |
|
|
Były chłopak mojej koleżanki był kiedyś na imprezie z kumplem. Pili, więc wracali pieszo, zresztą to było małe miasto. I następnego dnia się okazało, że ten kolega zginął pod kołami pociągu, został dosłownie przecięty na pół. Chłopaka mojej kumpeli ogarnęło poczucie winy, że nie zatrzymał u siebie pijanego kolegi. Potem zaczął mu się śnić czołgający się po schodach do jego pokoju trup (zombie? duch?) kolegi nie mający nóg i zostawiający krwawe ślady i sny te ustały dopiero po tym, jak odwiedził grób kolegi.
Śmierć tego chłopaka jak najbardziej prawdziwa, tak samo jak impreza, na której byli, w sny też jestem skłonna uwierzyć
Chociaż historia zawierała jeszcze wątek o matce chłopaka (tego straszonego), która podobno też "widywała" ducha na schodach, ale to już mocno naciągane jak dla mnie _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Hermes Dr Vink
Dołączył: 11 Wrz 2009 Posty: 404 Skąd: Modlin Twierdza
|
Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 21:36 Temat postu: |
|
|
Ciekawa historia, ja jutro postaram się coś ciekawego napisać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary_Mary Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2009 Posty: 399
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 20:19 Temat postu: |
|
|
Przedstawię dziś historie zasłyszane, autentyczne.
Pewien grabarz kopał wieczorem grób. Akurat obok cmentarza przechodziła grupka młodzieży wracająca z zabawy. Grabarz postanowił, że ich nastraszy. Wziął jakieś prześcieradło i kiedy byli przy bramie wypadł na nich z krzykiem. Dzieciaki bardzo się przestraszyły i uciekli w popłochu. Po udanym kawale grabarz wrócił kopać grób. Kopie i nagle słyszy, że wiatr się zrywa. Zaniepokoił się i wyszedł z grobu, wtedy wiatr uspokoił się. Więc grabarz znów zaczął kopać grób i znów wiatr się zerwał. Grabarz zrozumiał, że to nauczka i postanowił więcej już nikogo nie straszyć.
Druga jest podobna:
Pewni chłopcy lubili sobie chodzić na papierosy do kaplicy cmentarnej, w której stały trumny. Zauważył to kościelny i zdenerwował się. Postanowił przestraszyć chłopaków, by więcej tu nie palili. Schował się w trumnie i czekał kiedy zjawią się palacze. Kiedy już przyszli i zaczęli palić nagle odezwał się z trumny strasznym głosem: A może i mnie byście dali zapalić?? Chłopaki się przestraszyli i uciekli. Tę historię potem ksiądz w kościele opowiedział, aby wyjaśnić, że to kawał kościelnego i wcale nie straszy na cmentarzu. _________________ CBSC RULES !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
kasztanka Demon morza
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 102
|
Wysłany: Wto Kwi 06, 2010 23:57 Temat postu: |
|
|
Chybabym umarła na zawał, jakby coś mi się z trumny odezwało, mimo, że teoretycznie nie wierzę w tego typu rzeczy. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas Zasłużony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 1056 Skąd: z Mazowsza
|
Wysłany: Sro Kwi 07, 2010 06:26 Temat postu: |
|
|
oj dobre, dobre :O _________________ "It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..." |
|
Powrót do góry |
|
|
sakura2222 Madeline
Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 198 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Czw Kwi 08, 2010 09:57 Temat postu: |
|
|
To teraz ja wam opowiem historię która zdarzyła się pare dni temu. Moja prababcia umarła w ubiegłym roku. Niedługo będzie rocznica jej śmierci. A mój tata odziedziczył z moją ciocią jej dom. I non stop gada o tym ,,jego,, spadku. Ehh i co z nim zrobić... Moi rodzice są po rozwodzie. Mój tata ma żonę od 4 lat i dwójkę dzieci. Nicole ma 4 lata a Inez 2 latka. Ogólnie to mała Inez nie mówi za dużo. I w tą niedzielę o 3:00 w nocy, (oni w 4 spali razem) Inez obudziła się cała przestraszona i patrzyła w stronę okna. NIC nie mogła powiedzieć, oczy miała przerażone mój tata i jego żona nie wiedzieli co się dzieje. I nagle Inez powiedziała ,,baba,, tak mówi na babcię. Wszyscy czuli czyjąś obecność w pokoju. I na drugi dzień rano, Inez biegnie do mojego taty śmiejąc się i po chwili mówi do niego: ,,baba,, i wskazuje palcem na ściane... Mój tata aż blady się zrobił ( i dobrze mu tak -.- ) poszedł szybko po telefon, chcąc zrobić zdjęcia, i po chwili pyta jej się czy ,,baba,, jest jeszcze w pokoju. Ona mówi że nie. I po chwili mówi że ,,TAK,, i mój tata zrobił zdjęcia.. Na jednym zdjęciu widać twarz jakiejś zamazanej postaci. I mi pokazał je.
No i teraz jest mały dylemat. Np.
1. Dlaczego Nicole 4 latka nie widziała tej ,,baby,, - pewnie dlatego że ona umie już mówić.
2. Jeśli chodzi o tego ducha. To może to być albo moja prababcia albo Gosi - żona mojego taty , jej mama bądź babcia.
3. Inez i Nicole nie znały ani mojej prababci ani Gosi mamy i babci.
4. Jeśli to mama Gosi to czemu jak dotąd nie ujawniła się? Mieszkają w tym mieszkaniu już ponad 2 lata.
5. Mój tata i jego rodzice (moi dziadkowie) mówią że w tym domu co odziedziczyli moja prababcia wciąż tam jest. Mój tata mi opowiadał że jak sprzątał. Był całkiem sam w domu to czuł jakby ,,ktoś,, za nim szedł cały czas. I faktycznie zrobił zdjęcie w korytarzu (tam jest zawsze ciemno) i na drzwiach ,,coś,, było . Moja babcia (córka prababci) niedawno tam była, i czekała na mojego dziadka bo pojechał po coś do sklepu. Ona jest w kuchni i słyszy jakby ktoś wchodził po schodach na górę i zamknął jakieś drzwi... Mój dziadek, spał tam kiedyś i w nocy słyszał jak na górze tłuczę się szkło! Już nie chciał iśc na górę w nocy więc poczekał do rana, poszedł zobaczyć a tam żadnego szkła ani nic!
Dodam jeszcze że moja prababcia była pokłócona z moim tatą więc po co miałaby do niego przyjść? Może chodzi o to że oni chcą sprzedać ten dom? Również za życia zawsze pytała się mojej babci czy Inez jest już ochrzczona... Nadal nie jest.
Co o tym myślicie? |
|
Powrót do góry |
|
|
mocarFCP Sardo
Dołączył: 14 Mar 2010 Posty: 33
|
Wysłany: Czw Kwi 08, 2010 19:23 Temat postu: |
|
|
Moja babcia kiedy umarła to ciągle śniłą się dziadkowi żeby nie oglądał sie już za innymi kobietami(miał niestety takie skłonności) ale w koncu postanowil ze nie bedzie wiecej tego robic i po prostu juz wiecej sie nie snila. Mysle ze duchy dopoki nie zaznają spokoju, tzn nie załatwią swoich "spraw" na ziemi dopóty będą wędrować pośród nas i czekać, aż istoty ziemskie załatwią te sprawy. Ale to moje zdanie. Ta starsza siostra nie widziala ducha ponieważ, myślę że jest jużdosyc rozumną osobą, 4 lata to juz sie pewne rzeczy rozumie(ale bez przesady) a ta malutka po prostu nie swiadoma niczego, widziala i sie nie przestraszyla bo tego nie rozumiala dobrze, tylko poweidziala to co widziala. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary_Mary Moderator
Dołączył: 25 Kwi 2009 Posty: 399
|
Wysłany: Pią Kwi 09, 2010 21:04 Temat postu: |
|
|
Z nierozwiązanymi sprawami za życia to przypominam sobie taką jedną historię:
Pewien ksiądz lubił się wieczorami modlić na chórze w kościele. Pewnego razu kiedy był pogrążony w modlitwie słyszy jak ksiądz wchodzi i zaczyna odprawiać Mszę. Zdziwił się bardzo i zszedł na dół. Nic, pustka i cisza. Pomyślał, że mu się coś wydawało i wrócił znów się modlić. I ponownie widzi jak ksiądz odprawia Mszę. Znów zszedł na dół i nic nie zobaczył. Zaczął się zastanawiać, ponieważ niedawno zmarł pewien ksiądz i może to jego duch wrócił. Zajrzał do księgi z intencjami i zauważył, że jedna Msza nie została odprawiona przez tego zmarłego księdza. Na drugi dzień odprawił zaległą Mszę i już więcej zmarły się nie pojawił.
A tę historię ksiądz opowiedział podczas rekolekcji.
Pewien kierowca tira jechał cały dzień i nadeszła noc. Postanowił się zatrzymać, by pospać. Zajechał na jakiś parking i zaczyna usypiać kiedy nagle słyszy stukanie w szybę. Trochę zdenerwowany otworzył drzwi i nikogo nie zobaczył. Ot ktoś sobie żarty robi i poszedł znów spać. Ponownie słyszy pukanie. Tym razem zleję żartownisia - pomyślał. Wyjrzał na zewnątrz i znów nikogo. Nagle w oddali zobaczył jakieś białe światło, które się zbliżało. Po chwili wyłoniła się jakaś biała postać, w której rozpoznał swoją zmarłą babkę. Tak się przestraszył, że wsiadł w samochód i odjechał. Następnego dnia usłyszał, że na tym parkingu kogoś zamordowano i okradziono i zrozumiał, że babka go ostrzegła. _________________ CBSC RULES !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas Zasłużony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 1056 Skąd: z Mazowsza
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 08:00 Temat postu: |
|
|
wow, Mary. pierwsza historia o księdzu jest niezła
mi też się w związku z tym coś przypomniało
Jeden z kościołów w moim mieście (do którego notabene sam należę) był niegdyś świątynią ewangelicką. Kościół po 45 roku opustoszał i był miejscem schadzek marginesu, libacji alkoholowych, po prostu miejscem dewastacji (w związku z istnieniem w pobliżu szkoły - za płotem) również młodzieży. Kościół w latach 60tych od ewangelików kupiła parafia katolicka i przystosowała do kultu.
Usłyszałem kiedyś historię, że był chłopak, który w dzieciństwie w tym kościele razem z kolegami brał udział w demolowaniu wnętrza świątyni - wybijał okna, łamał kościelne ławki, podobno też załatwił swe lekkie potrzeby w miejscu dawnego (już zdemontowanego) ołtarza - wiadomo taki młody chuligan.
I ten facet (tak, już facet) w wieku koło 25-30 lat, znając się z organistą, tak z 15 lat po tych wydarzeniach, któregoś razu siedział z nim na chórze. Organista wszedł do jednego z pomieszczeń z szafami (na wieży kościoła) po jakieś śpiewniki. I ten facet (była zima, koło 18 już po mszy, więc było ciemno, a światło zapalili tylko na chórze) siedział odwrócony plecami do ołtarza.
I nagle poczuł jakiś dziwny powiew wiatru na plecach, odwrócił się i zobaczył postać mężczyzny w ciemnych szatach modlącego się w jednej z ławek. Zamknął oczy, przetarł je i spojrzał jeszcze raz - w sekundzie mężczyzna zmienił ławkę i siedział jak niby nigdy nic kilka ławek do przodu. Chwilę później znów to się powtórzyło - facet w zupełnie innym miejscu.
Zdenerwowany chłopak zawołał organistę, lecz biegnąc w stronę drzwi od chóru spojrzał jeszcze raz na kościół - mężczyzna stał przy ołtarzu - i odprawiał mszę! Okazało się, że był to pastor ewangelicki w typowym, ewangelickim stroju! Pastor podniósł głowę w kierunku chóru, spojrzał na mężczyznę i ... rozpłynął się w powietrzu...
Chłopak z krzykiem pobiegł po organistę i opowiedział mu o całym zajściu. Temu przypomniało się, że jakiś rok wcześniej widział jakby zakonnicę, która w podobny sposób zmieniała miejsce co kilka sekund, lecz nie był pewien, czy to na pewno była zakonnica, czy może właśnie pastor w czarnej sutannie.
Chłopak udał się do proboszcza, który w plebanii miał portrety dawnych pastorów z kościoła - zobaczył na jednym twarz tego duchownego. Podobno z krzykiem wybiegł z plebanii i nigdy więcej nie wszedł do kościoła - jeśli chciał do jakiegoś pójść - wybierał inne miejskie parafie, - do poewangelickiego już nigdy nie wszedł.
Tę historię opowiedział mi żyjący do dziś organista. Rozwinął temat, kiedy powiedziałem mu, że moja ciotka powiedziała mi, że kilka lat temu ktoś widział w kościele chodzącego między ławkami księdza (choć wszyscy byli w tym czasie na plebanii). Zapytałem, czy nie słyszał nic takiego. Więc przypomniała mu się historia sprzed 30 lat, jak to jeden chłopak zobaczył "coś" w kościele.
Mam na komputerze zdjęcie tego pastora z lat 30-tych, jeśli byłby ktoś zainteresowany - mogę wstawić. Co najdziwniejsze - ten chłopak twierdził, że widział dokładnie tę twarz, choć nigdy wcześniej zdjęcia ani pastora nie widział na oczy.
Grób księdza znajduje się do dziś na ewangelickim cmentarzu, podobno chłopak - dziś facet po 60-ce, kilka razy do roku chodzi na grób pastora i zapala znicze... czy przeprasza? - tego nie wiem... _________________ "It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman Zeebo
Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 510 Skąd: Wola Rzędzińska
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 09:36 Temat postu: |
|
|
Dawaj, dawaj zdjęcie. Już sobie wyobrażam ponurą twarz tego księdza... |
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas Zasłużony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 1056 Skąd: z Mazowsza
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 09:41 Temat postu: |
|
|
proszę bardzo, wedle życzenia
nieco ponury, nie można ukryć ... _________________ "It's the most fun in the Park, when you're laughing in the dark..." |
|
Powrót do góry |
|
|
kasztanka Demon morza
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 102
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 10:08 Temat postu: |
|
|
Niby nie wierzę w takie zjawiska, ale to mnie wyjątkowo przekonuje _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfman Zeebo
Dołączył: 28 Cze 2009 Posty: 510 Skąd: Wola Rzędzińska
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 10:22 Temat postu: |
|
|
No mnie też, jakbym zobaczył coś takiego w kościele to chyba już nigdy bym normalnie nie "funkcjonował" |
|
Powrót do góry |
|
|
kasztanka Demon morza
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 102
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 10:33 Temat postu: |
|
|
Funkcjonować jak funkcjonować, przede wszystkim nigdy bym już do tego kościoła nie weszła.
Ale i tak do żadnego nie chodzę _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 10:33 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|